Pytanie chyba dość proste. Kto do tej pory zajmował się drukowaniem kart do głosowania. Nie mówię o tych wyborach prezydenckich, tylko o tym co się działo przedtem, przy wszystkich możliwych wyborach? – pytała Cyntia Harasim, dziennikarka „Gazety Polskiej” podczas konferencji prasowej PO w Sejmie.

Pani redaktor, odpowiedź jest bardzo prosta. Drukiem kart, zarządzeniem druku kart zajmowała się Państwowa Komisja Wyborcza – odparł Cezary Tomczyk.

Kto fizycznie zajmował się drugiem tych kart? – dopytywała dziennikarka.

Państwowa Komisja Wyborcza.

– Fizycznie drukowała karty? To bardzo ciekawe.

– PKW odpowiada za druk kart.

– Odpowiadała za druk kart. Kto się zajmował drukiem tych kart?

– PKW.

PKW nie dysponuje drukarnią. Kto zajmował się drukiem kart? To jest proste pytanie i panowie posłowie znacie odpowiedź.

– Jedno jest pewne. Nie zajmował się tym Jacek Sasin i dzięki Bogu, że się tym nie zajmował, bo Jacek Sasin jest takim ministrem… – próbował mówić Marcin Kierwiński.

Ale pytanie jest proste… – próbowała przerwać Harasim.

Ale może pani posłuchać? Ja rozumiem, że to co mówimy jest dla biuletynu PiS-u niezbyt interesujące, ale proszę chwilę posłuchać – mówił dalej Kierwiński.

Obrażanie mnie panie pośle nie jest najlepszą metodą, obrażanie dziennikarzy nie jest najlepszą metodą na życie panie pośle – mówiła dziennikarka.

Ale bycie biuletynem PiS-u przecież wcale nie musi być czymś obraźliwym, prawda? – kontynuował Tomczyk.

Biuletyn informacyjny PiS-u? – dziwiła się dziennikarka.

No nie musi to być obraźliwe, prawda?

Nie?

– A jest?

– Dla niezależnych mediów jest.

– Dla niezależnych tak – stwierdził Tomczyk.

Jeszcze raz. Do tej pory nie zajmował się tym Jacek Sasin – próbował mówić Kierwiński.

Ja się pytam kto się zajmował, a nie kto się nie zajmował – mówiła Harasim.

Jacek Sasin na przestrzeni lat, w ciągu swojej długiej już kariery politycznej, czego się nie dotknął, to popsuł. Bardzo dziękujemy – odparł Kierwiński. 

Następnie posłowie opuścili konferencję prasową.