Niestety nad Pałacem Prezydenckim przez cały czas powiewała biała flaga. Prezydent nie wykazywał się żadną swoją własną inicjatywą. Obiecywał swoje inicjatywy, np. pomoc frankowiczom, obiecywał ostatnio twarde i pryncypialne stanowisko względem TVP i nic. Nie było ani jednej niezależnej inicjatywy prezydenta. Prezydent zachowywał się tak, jakby był całkowitym zakładnikiem jednej opcji politycznej. Ale to, co mnie najbardziej smuci, to nawet nie ta biała flaga, chociaż ona jest bardzo smutna, zwłaszcza w takim momencie, momencie epidemii, kiedy potrzebujemy prezydenta aktywnego, który stawałaby w obronie ludzi, proponował rozwiązania, ale to, co mnie najbardziej smuci, to to, ze zaplecze polityczne, do którego prezydent jest tak przywiązany, niestety nie darzy go szacunkiem, nie traktuje go poważnie. Tym samym narusza autorytet urzędu prezydenta, nad czym szczególnie ubolewam – stwierdził Rafał Trzaskowski na briefingu z udziałem reprezentantów samorządów przygranicznych przy zamkniętym przejściu granicznym w Lubieszynie.