Nie, broń Boże. To byłaby pycha i pewien hurraoptymizm [stwierdzenie, że pokonaliśmy wirusa i koniec epidemii]. Jestem daleko od tego. Mamy etap wypłaszczenia się i niewielkiej tendencji spadkowej, ale jak widzicie państwo po kopalniach, takie ogniska mogą wybuchnąć w każdej chwili, jeżeli nie będziemy jednak tego reżimu trzymać i jeżeli te zasady choćby, które właśnie są wprowadzone w szpitalach, gdzie wiemy, że pacjent zanim trafi na stół, musi być przebadany, że personel powinien się badać przy jakichkolwiek wątpliwościach, to pokazuje, że my ten reżim sanitarny będziemy mieli cały czas. Epidemia nie znika. Być może mamy dołek w przebiegu tej epidemii, ale z drugiej strony wykorzystajmy to do pracy na rzecz pacjentów zupełnie innych niż COVID – stwierdził Łukasz Szumowski na briefingu prasowym.