Nie będę brała udziału w tych wyborach. W Polsce są dwa bezpieczniki, które mogą zatrzymać złe działania. Jednym jest Senat, drugą są nasze samorządy. Kiedy rządzący wpadli na szatański pomysł, żeby wybory robić w środku pandemii, nie licząc się ze zdrowiem osób, które miałyby w tych wyborach wziąć udział, ale także tych, które mieli je zorganizować, a także chcieli je zrobić niezgodnie z prawem, konstytucją, zasadami państwa demokratycznego, nie mogłam milczeć i musiałam to głośno powiedzieć” – mówiła w Sejmie wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.