Czekam na wyjaśnienie i podsumowanie tego etapu [kampanii]. Nie mam pretensji o wskaźniki [sondażowe], bo uważam, że one są wskaźnikami nieadekwatnymi do sytuacji. Nie mamy po prostu prawdziwej kampanii Pytanie – co zrobić dalej. To jest pytanie najpierw do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, jak się zachowa. Mam pełen szacunek do tego co robiła. I jest drugie pytanie – czy jeżeli formalnie otwiera się nowy kalendarz wyborczy, jest także konieczność zbierania podpisów, czy w czasie pandemii można w ogóle je zbierać. Mam szereg pytań natury formalnej, ale oczywiście czy ten drugi rozdział będzie oznaczał, że będzie prowadzić kampanię z tą samą osobą, w tym samym kierunku” – mówił w rozmowie z Karoliną Lewicką w „Wywiadzie politycznym” w TOK FM Andrzej Halicki z Koalicji Obywatelskiej.