Podstawy do lekkiego optymizm dawały także wczorajsze obrady przy tzw. okrągłym stole, na których dokładnie pokazaliśmy, jak wyglądają terminy, które są w tej ustawie przewidziane i od których nie odstąpimy, bo prezydent wybrany na kolejną kadencję 7 sierpnia musi być już w Pałacu Prezydenckim. Ten optymizm był i dalej jeszcze jest, ale jest on troszeczkę mniejszy z uwagi na słowa posła Kosiniaka-Kamysza, który zamiast o konsensusie, o którym mówił wczoraj tak ładnie, zaczął dziś mówić o jakimś stawianiu pod ścianą Prawa i Sprawiedliwości. Czy jest samodzielny czy tylko niesamodzielność zupełnie fałszywie zarzuca kandydatom, a sam nie jest samodzielny, tylko tkwi w koalicji wieku emerytalnego 67 i dalej jest pod dyktando pani Kidawy-Błońskiej” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Przemysław Czarnek z PiS.