Nie układa się [współpraca z marszałkiem Grodzkim]. Jesteśmy obydwaj chirurgami, lekarzami, więc myślałem, że będzie taka nić porozumienia, nie ma takiej nici porozumienia. Wszystko skalpelem wszystko zostało przecięte. Faktycznie ta współpraca jest nie najlepsza – mówił Stanisław Karczewski w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej rozmowie” RMF FM.

To nic dla mnie nie oznacza. Źle współpracujemy i tyle. Ja się z tym już jakoś pogodziłem. Chociaż muszę panu redaktorowi powiedzieć, pan wie i państwo wiecie, kilka tygodni temu rozpocząłem pracę w szpitalu i czuję, ciągnie wilka do lasu, czuję się tam jak ryba w wodzie. Świetnie zostałem przyjęty przez swoich przyjaciół i koleżanki lekarki, pielęgniarki. Czuję taką wewnętrzną potrzebę rozpoczęcia tam pracy i rezygnuję dziś z funkcji wicemarszałka Senatu i będę pracował w szpitalu – dodał Karczewski.

Nie wycofuję się z polityki. Będę dalej politykiem. Będę dalej starał się współpracować, będę dalej senatorem – stwierdził.