– Na razie nie mamy wyborów, na razie mamy chaos i nie wiemy, co spotka nas jutro. Było ustalenie, że będzie przygotowana ustawa i wybory odbędą się wtedy, kiedy będzie dobra ustawa umożliwiająca przeprowadzenie wyborów i tej ustawy nie ma. Dzisiaj prezes Kaczyński i jego świta debatuje na Nowogrodzkiej i także nie wiemy, co wymyślili. Z tego co słyszymy, ustalenia między panem Gowinem a panem Kaczyńskim już nie obowiązują, więc wielki chaos. Dlatego to nie jest pytanie, czy kandyduję czy biorę udział w wyborach. Dla mnie jest pytanie czym to się skończy dla Polski, ponieważ wszystkie zasady naszego życia społecznego zostały złamane. Instytucje państwa nie funkcjonują, w SN toczy się walka o zachowanie tego, żeby to było jednak było ciało konstytucyjne i żeby tam byli fachowcy, żeby tam było stosowane prawo, więc w czasie takiego – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Piotrem Marciniakiem w „Faktach po faktach” TVN24.
– W czasie takiego pełzającego zamachu stanu to jest najważniejsze, jak temu zapobiec, jak to zatrzymać i jak zrobić, żebyśmy wrócili do krajów demokratycznych. Tak naprawdę jesteśmy już jedną nogą poza Unią Europejską – mówiła dalej.