Rozumiem, że w pierwszej kolejności Borys Budka rozliczy swojego kolegę partyjnego marszałka Grodzkiego, który przez 30 dni przetrzymywał w Senacie ustawę stanowiącą bardzo ważne przepisy związane z przeprowadzeniem wyborów. Miał do tego prawo, ale jeżeli wykorzystuje prawo w ten sposób, żeby prowadzić do chaosu, no to czym się kieruje w swoich działaniach? Kieruje się tym, żeby zaszkodzić Polsce i Polakom. W drugiej kolejności, a może równolegle, powinien pociągnąć do odpowiedzialności swoje koleżanki i swoich kolegów partyjnych, włodarzy dużych miast, którzy zapowiadali, że nie będą przestrzegać prawa, że nie przedstawią spisu wyborców, że w ten sposób zablokują wybory. Oni, ci z opozycji, siebie nazywają demokratami, tymczasem próbowali doprowadzić do zablokowania wyborów. A więc wybory zawsze są istotą demokracji. Bez wyborów nie ma demokracji. Tymczasem ich działania zmierzały właśnie do tego, żeby zablokować wybory – stwierdził Mariusz Błaszczak w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.