Bez głosów Jarosława Gowina i Porozumienia nie zatrzymamy szaleństwa głosowania korespondencyjnego 10 maja. Jak będzie większa frakcja zdrowego rozsądku w parlamencie, a dzisiaj ona już jest niemała, ale nie ma większości, bo do frakcji zdrowego rozsądku w sprawie wyborów korespondencyjnych zaliczam i Konfederację, Koalicję Polską, Koalicję Obywatelską i Lewicę i posłowie Porozumienie, którzy w części już zagłosowali, jak zagłosują za odrzuceniem głosowania korespondencyjnego, to pewnie będzie oznaczało to trwałe rozejście się, przynajmniej części tych polityków z obozem Zjednoczonej Prawicy – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.