Największa słabość polega na tym, że nie można przeprowadzać zmian dotyczących głosowania na tak krótko przed samą datą zaplanowanych wyborów. Wybory zostały ogłoszone 5 lutego i w zasadzie od tego czasu wszystkie regulacje techniczne dotyczące przeprowadzenia wyborów powinny pozostać niezmienne, a jeżeli pojawiły się w międzyczasie trudności polegające na występowaniu stanu epidemii, to należało zastosować stan nadzwyczajny w postaci stanu klęski żywiołowej i po prostu wybory przesunąć – stwierdził Adam Bodnar w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.