– Do tego oświadczenia dzisiejszego zmusiła mnie sytuacja, z jaką mam do czynienia od dnia wczorajszego. Otóż w przestrzeni publicznej, medialnej, także powtarza to wiele redakcji, od wczoraj pojawia się nieprawdziwa informacja o tym, jakoby BAS przygotowała druzgocącą w swojej treści opinię dotyczącą dopuszczalności zastosowania artykułu 99 ustawy z 16 kwietnia dotyczącą udostępnienia danych ze spisu wyborców. Otóż wczoraj to prostowałam, prostowaliśmy to poprzez PAP, ale widzę, że w dalszym ciągu to jest upowszechniane i chciałabym także prosić państwa redakcje o to, żeby to moje oświadczenie zostało przez państwa opublikowane czy też ta informacja, która jest informacją nieprawdziwą, została skorygowana. Otóż każdy z wicemarszałków ma prawo wnioskować o przygotowanie opinii na dowolny temat i ma prawo zlecić przygotowanie takiej opinii ekspertowi zewnętrznemu. Tak się stało w tym przypadku. Pani marszałek Kidawa-Błońska 23 kwietnia zwróciła się do BAS z prośbą o to, żeby BAS skierował do profesora z Uniwersytetu Wrocławskiego, jej eksperta, przez nią wskazanego, prośbę o to, żeby przygotował właśnie ekspertyzę. Ta ekspertyza została przez pana profesora przygotowana i ona trafiła do nas, do BAS 27 kwietnia. Okazuje się jednak, że ta opinia, która nie jest opinią BAS, tylko opinią jednego z profesorów uczelni wrocławskiej, na prywatne zamówienie nie z BAS, tylko z zewnętrznego środowiska, czyli w tym przypadku Uniwersytetu Wrocławskiego, niestety trzymam w ręku to, co funkcjonuje w obiegu publicznym. To jest znaczek Sejmu, tutaj jest logo BAS i ta opinia funkcjonuje w przestrzeni medialnej. Otóż ponieważ to jest sfałszowanie. Po pierwsze, macie państwo tutaj państwo napisane w rogu Wrocław, 25 kwietnia. BAS jest w Warszawie, a nie we Wrocławiu. Po drugie, ta opinia wpłynęła 27 kwietnia i przed wpłynięciem jej do Sejmu, ona nie ma prawa funkcjonować w obrocie, a ona – jak się okazuje – funkcjonuje – od 25 [kwietnia] – stwierdziła Elżbieta Witek na briefingu prasowym.

– Nie jest tylko to opinia BAS-u, tylko opinia zewnętrzna zamówiona przez marszałek Kidawę-Błońską. Nie wiem ile takich opinii na druku sejmowym może krążyć, ale ponieważ akurat ta została wychwycona, w związku z tym poleciłam dzisiaj przygotowanie wniosku do prokuratury, skierowanie wniosku o możliwość popełnienia przestępstwa. Nie wiem przez kogo, kto to udostępnia, kto to rozpowszechnia, w jakim celu to robi. Nie wiem, ale chciałabym się dowiedzieć, dlatego że bezprawnie wykorzystano blankiet z logo Sejmu, ale także logo BAS i ktoś się podszywa pod BAS. To niedopuszczalne – mówiła dalej marszałek Sejmu.

– Mam apel do marszałek Kidawy-Błońskiej, mam nadzieję że zechce spotkać się z państwem, z mediami i potwierdzić to, co mówię, że nie jest to opinia BAS. Ktoś się podszył pod to, wykorzystał logotyp Sejmu i BAS. To po prostu nieuczciwe i jako marszałek Sejmu nie mogę pozwolić na to, żeby w przestrzeni publicznej takie dokumenty, które są dokumentami podrobionymi, bo nieuczciwie puszczonymi do obiegu publicznego, żeby one funkcjonowały – zaznaczyła.