To już proszę pytać panią marszałek [Kidawę-Błońską czy wycofa swoją kandydaturę czy nie odda głosu], bo tego nie wiem. Na pewno nie będzie głosować, natomiast jej nazwisko z listy wyborczej 10 maja prawdopodobnie nie będzie wycofane. Ciągle wierzę i mam do tego podstawy, że uda nam się przenieść te wybory na bezpieczniejszy okres, ale z tymi samymi kandydatami. Więc wycofanie się z listy kandydatów oznaczałoby jakiś problem dla Koalicji Obywatelskiej, dlatego pani marszałek się nie wycofuje – stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.