Nie mam najmniejszego pojęcia [czy 10 maja odbędą się wybory korespondencyjne]. Bo wiemy, że proces jest w tej chwili w Senacie, proces legislacyjny i nie wiem kiedy ustawa wyjdzie. Wiem jedno, że konstytucyjnie mamy termin 10 maja, a z drugiej strony wiem też że z mojego punktu widzenia, jako ministra zdrowia, niedopuszczalne jest zrobienie formy tradycyjnej – stwierdził Łukasz Szumowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

Na pewno [wybory korespondencyjne] są bezpieczniejsze niż wybory tradycyjne. Czy one się odbędą w maju, czy w sierpniu czy we wrześniu czy październiku czy kiedykolwiek w najbliższym czasie, okresie najbliższych dwóch lat, niezależnie kiedy, one będą podlegały takim samym pewnym rygorom i dlatego nie mówię o terminie. Mówię o procesie. Nie robię żadnego uniku. Powiedziałem wprost i wyraźnie: jedyną bezpieczną formą wyborów są wybory za 2 lata. Jeśli to niemożliwe, to trzeba wybrać najbezpieczniejszą formę. Na pewno bezpieczniejsze są wybory korespondencyjne niż wybory tradycyjne – mówił dalej minister zdrowia.