Wybory zostały ogłoszone przez marszałka Sejmu na 10 maja, zgodnie z konstytucją nie więcej niż 100 i nie mniej niż 75 dni przed zakończeniem kadencji prezydenta, bo w tym czasie wybory powinny się odbyć. Jest sprawą fundamentalną, aby przed wygaśnięciem pięcioletniej kadencji urzędującego prezydent na nowo wybrać prezydenta i aby ten prezydent mógł w sposób płynny przejąć urząd. Opozycja w Polsce protestuje przeciwko przeprowadzeniu wyborów. Zresztą głosy, które pani przytaczała, głos marszałka Senatu jasno wskazują na polityczny protest. Pytanie, jak to zrobić tak, żeby zachować pewność ustrojową i konstytucyjną, żeby nie doszło do zaburzenia konstytucji. Proszę pamiętać, że jeśli nie doszłoby do wyborów prezydenckich, to będziemy mieli głęboki kryzys konstytucyjny, bo kadencja prezydencka wygaśnie 5 sierpnia i jeżeli nie będzie urzędującego prezydenta, to nie będzie miał kto zgodnie z konstytucją zakończyć procesów ustawodawczych” – mówił w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” w TVP Info prezydent Andrzej Duda.