– Nie mamy danych, żeby korespondencyjne wybory na świecie zmieniały jakkolwiek chorobowość – mówił Łukasz Szumowski w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.
– A te dane z Bawarii?
– Dane z Bawarii pokazują, że krzywe przebiegu epidemicznego się nie zmieniły po wyborach korespondencyjnych. Wszyscy pokazują dane z Bawarii.
– Ale pokazują, że w Bawarii przyrosły.
– Po wyborach tradycyjnych nastąpiła zmiana krzywej, to prawda. Dlatego mówię, że takie wybory nie powinny się odbywać w czasach epidemii. Natomiast po wyborach w drugiej turze, 29, takich danych ja nie widziałem. Jeżeli ktoś ma jakieś raporty tajne, których do tej pory nie pokazał, to ja się chętnie z nimi zapoznam.