– Polskie gospodarstwa rolne naprawdę stają na krawędzi wypłacalności, wydolności. Skąd weźmiemy jedzenie jesienią? Prezydent powinien jak najszybciej zwołać Radę Gabinetową w sprawie kryzysu wodnego. Polska ma warunki hydrologiczne gorsze od Egiptu. W powiatach sieradzkim i sokólskim padały wu biegłym roku tyle ile w Maroku czy w Grecji. To skala problemu, z którym się mierzymy. Program małej retencji, wspierania małej retencji został obcięty o 3 mld zł. Dzisiaj musimy robić wszystko w sytuacji, w której nie możemy wywołać opadów, żeby zatrzymać jak największą ilość wody, jak najbardziej ją związać. Powinniśmy robić wszystko, żeby wspierać rolników nie tylko w ramach tego rządowego programu wspierania nawadniania, ale zachęcać ich poprzez system dopłat, system płatności rolno-wodno-środowiskowych do tego, żeby wodę gromadzili. Bez wody nie poradzimy sobie i nie ma znaczenia jakie poglądy w tej sprawie ma dość odporne na naukę i wyrażane przez nią tezy i prezydent i środowisko PiS_u, które chce betonować rzeki, żeby ta woda jak najszybciej spływała do Bałtyku i zamieniała się w wodę słoną, która rozbudowuje transport śródlądowy, wodny zamiast rozbudowywać narodowy program kolejowy, w których samorządy bardzo często wspierają betonozę w miastach. To akurat nie tylko PiS, ale i wiele innych niestety ludzi jest tu negatywnie zasłużonych – stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym przed Sejmem.