– To nie jest tak, że jak Telewizja Polska nagle się obudziła, że jest kampania wyborcza i Andrzej Duda się nagle obudził, że chciałby podyskutować z innymi kandydatami, to ja teraz będę leciał niczym lokaj jaśnie oświeconych państwa i dziękował im za to, że byli łaskawi uwzględnić mnie w swej wielkoduszności. Zastanowimy się nad tym, zobaczymy – mówił Szymon Hołownia w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.
– Ja generalnie bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, tylko bardzo bym chciał, żeby ta rozmowa miała jasne warunki, a z pisma, które dzisiaj otrzymaliśmy od Telewizji Polskiej wynika wprost: najpierw się zgodzicie, a później podamy wam warunki. Czyli najpierw ogłosimy swój sukces, żę udało nam się zorganizować debatę i oni przyszli, a więc są wybory, bo jest normalna kampania i potwierdziliście to swoim udziałem, a dopiero później wam powiemy czy to np. będzie tak, że Andrzej Duda będzie mógł odpowiadać przez 50 min, a każdy z was po minucie – dodał kandydat na prezydenta.