– Rozporządzanie ma konkretny przepis, który daje możliwość, żeby jeżeli ktoś rzeczywiście w ramach działalności zawodowej, którą pełni, mówię o kwestii np. funkcji, którą wykonujemy, pełnimy, przecież nie siedzę tutaj prywatnie. Co innego, gdybym prywatnie składał, ale ja nie składałem prywatnie dzisiaj wiązanek. Także byłem. Staraliśmy się oczywiście zachować odległości, te dwa metry, natomiast chcę powiedzieć, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami prawa. Ubolewam nad tym, że niestety dzisiaj się znowu przetacza przez media dyskusja właśnie w tym zakresie. Niepotrzebnie zupełnie. Tak samo jak dziennikarze, fotoreporterzy, którzy byli, w życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby ich oskarżać, że naruszają rozporządzenie. Oni po prostu wykonują swój zawód. Przekazują państwu informacje. Inaczej ani byśmy nie widzieli tego, co widzieliśmy u państwa w stacji, ani nikt by nie składał wiązanek. Przyzna pan, że to jakieś niepoważne – stwierdził Michał Wójcik w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie “Wydarzenia i opinie” Polsat News.