– Pani marszałek, dobrze, że tę jedną sprawę chociaż mamy wyjaśnioną, że pani kandyduje w wyborach, bo kilka dni temu pani ogłosiła, że pani zawiesza kampanię… i wezwała pani do bojkotu wyborów – mówił Grzegorz Kajdanowicz.
– Tak, wezwałam do bojkotu wyborów 10 maja, bo ja jestem odpowiedzialna za swoich wyborów. Chcę ludzi namawiać do tego, żeby poszli na wybory, wzięli udział w tych wyborach i zaufali mi, ale nie mogę ich namawiać, kiedy wiem, że to jest niebezpieczne. Skoro na całym świecie się mówi: nie róbmy wyborów, zostańcie ludzie w domach i także minister Szumowski mówi: to nie jest dobry czas, przed nami trudny moment, dlaczego ja mam dziś do Polaków mówić: idźcie na wybory. Jestem odpowiedzialna i dlatego mówię: 10 bojkotujemy, 10 nie idziemy na wybory – mówiła Kidawa.
– Pani mówi, że nie, to zacytuję panią, pani mówiła: zawieszam całkowicie swoją kampanię, będę zajmowała się tylko tym, co dotąd, czyli będę realizowała zadania jakie stoją przede mną jako posłem. Czyli jednak pani tę kampanię zawiesiła. Ja panią zaprosiłem w charakterze kandydatki do urzędu prezydenta, no nie w charakterze udzielania informacji publicznej. Czyli prowadzi pani kampanię, to jak ona wygląda dziś? – pytał Kajdanowicz.
– Nie właśnie nie wygląda bo nie mogę jej prowadzić. Zaprosił mnie pan do studia i rozmawiamy o trybie przeprowadzenia wyborów. Ja uważam, że w taki sposób i w takim trybie wyborów nie można przeprowadzić. I mówię to nie tylko jako kandydatka na prezydenta ale jako poseł, jako Polak, osoba, która myśli o innych i dba o ich bezpieczeństwo, więc zawsze będę zabierała głos w sprawie, która będzie dotyczyła bezpieczeństwa ludzi, ich praw obywatelskich, praw do bezpiecznego życia. Nie prowadzę kampanii, bo nie agituję za swoją osobą, nie przedstawiam programu, bo tego nie mogę robić. Nie mogę rozwieszać plakatów, nie mogę robić spotkań z wyborcami, ale wszystko inne mogę robić jak każdy Polak. Mogę z Polakami rozmawiać, dyskutować przez internet, ale o sprawach dla nich ważniejszych, o pracy, zdrowiu, kiedy będą matury, co egzaminami dla ósmoklasistów, dlaczego tak długo musieli czekać na odpowiedź rządu. To są ważne sprawy, o tym bedę mowić i tego nikt mi nie zabroni– mówiła Kidawa.