– Zgłosiliśmy sprzeciw, który będzie jutro głosowany. Sprzeciwiliśmy się temu, by na dzisiejszym posiedzeniu rozmawiać o Kodeksie wyborczym, by uchwalać zmiany w prawie wyborczym. Zdecydowany sprzeciw w tym zakresie został przez nas podtrzymany. Nie może być tak, że Polacy czekają na pomoc, na rozwiązanie antykryzysowe, a PIS zajmuje się zmianami w Kodeksie wyborczym. Co więcej, w tej chwili wpłynęła autopoprawka, która ma zagwarantować korespondencyjne głosowanie w wyborach prezydenckich. Na to nie było, nie ma i nie będzie zgody, dlatego jutro będzie głosowany nasz sprzeciw w tym zakresie i wierzę, że wszyscy przyzwoici parlamentarzyści zagłosują za tym, by nie zajmować się sprawami wyborczymi – stwierdził Borys Budka na briefingu w Sejmie.
– Jutro okaże się, który głos jest prawdziwy. Czy tych, którzy nie chcą rozmawiać o prawie wyborczym, tak jak parlamentarzyści opozycji, czy tych, którzy wbrew głosom Polek i Polaków chcą zajmować się samymi sobą, a nie sprawami najważniejszymi. Mam nadzieję i głęboko wierzę w to, że jutro zakończymy wszelkie spekulacje dotyczące prawa wyborczego i to, co zostało dzisiaj zadeklarowane przez premiera Gowina, że wybory nie mogą odbyć się 1o maja, jutro zostanie podtrzymane i nie zgodzi się Sejm na wprowadzenie zmian w Kodeksie wyborczym – mówił dalej.