Jak wiemy, Jarosław Kaczyński i PiS z dużą determinacją próbują doprowadzić do tego, żeby nie zamknąć sobie możliwości przeprowadzenia wyborów 10 maja. Idą oczywiście po trupach do urn wyborczych. Nic ich nie może powstrzymać, jak widzimy przed tym, żeby skazać miliony osób uprawnionych do głosowania, a w Polsce takich osób jest 30 mln aż, żeby zmusić nas do pójścia i zagłosowania za oczywiście jednym jedynym kandydatem Andrzejem Dudą. Została zgłoszona propozycja przez klub parlamentarny PiS, żebyśmy głosowali korespondencyjnie. Propozycja niebezpieczna, szalona, ale jak widać dzisiaj, propozycja która przypomina najciemniejsze czasy. Kiedyś były czekolady czekoladopodobne, dzisiaj będziemy mieli wybory wyboropodobne. To nie będą wybory. To nie bedą wybory demokratyczne, równe, sprawiedliwe, w których wszyscy kandydaci będą mieli równe szanse. Jeżeli dojdzie do tych wyborów, to będą wybory, w których Andrzej Duda będzie sędzią we własnej sprawie, bo całe prawo pisane jest tylko po to, żeby nieudolny prezydent Andrzej Duda został po raz kolejny prezydentem RP. A wszystko to w cieniu nieudolności tego państwa. Jak państwo wiecie, dzisiaj po raz kolejny pokazano nam, jak działa to państwo. Próbują przeprowadzić wybory dla 30 mln głosujących, Polek i Polaków, a nie są w stanie przeprowadzić matur próbnych dla kilkudziesięciu tysięcy maturzystów. Jak państwo wiecie, przygotowano testy, które są kopiuj wklej testami z matur z 2015 roku. Odpowiedzi na te testy, na te matury próbne były dla maturzystów już dzisiaj znane, zanim rozpoczęły się matury, a nawet kilka minut po tym jak się rozpoczęły, o 9:00 rano. To pokazuje, jak funkcjonuje państwo pod rządami PiS-u. Jak tekturowe jest to państwo, jak to państwo po prostu nie jest w stanie w sposób normalny funkcjonować. I my jako Lewica będziemy konstruktywną opozycją. Nie wywieszamy białej flagi, nie schodzimy z pola bitwy. Będziemy Kaczyńskiemu i PiS-owi każdego dnia przypominali, do czego doprowadzili, jak zostawili miliony Polek i Polaków w tyle i jak dzisiaj po trupach do urn próbują prowadzić nas wszystkich. My się na to nie zgodzimy. Mamy na to konkretne rozwiązania i będziemy każdego dnia przypominali o tych rozwiązaniach – stwierdził Robert Biedroń na briefingu w Sejmie.