
Budka: Testów nie ma dlatego, żeby można było manipulować statystykami. Opinia publiczna ma prawo poznać prawdę o faktycznej liczbie zakażeń, ma prawo poznać faktyczną sytuację w służbie zdrowia
– Niestety mam coraz bardziej nieodparte wrażenie, że państwo całą swoją aktywność, jeśli chodzi o te statystyki, ogniskuje na tym, by w sposób kontrolowany informować o liczbie zakażeń. Co więcej, ta liczba zakażeń nie była podawana w całości. To o tym mogą świadczyć te wszystkie sygnały o ograniczeniu możliwości informowania opinii publicznej przez lekarzy. O tym wszystkim świadczą te dramatyczne sygnały, które każdego dnia płyną od osób zakażonych albo od rodzin osób, które umierają, że ktoś nie został przebadany albo stwierdzono w karcie zgonu przyczyny choroby współistniejące. To wielki skandal, bo jeśli zestawimy z tym tę chęć dążenia do wyborów, wszystko składa się w jedną całość. Tych testów [na koronawirusa] nie ma dlatego, żeby można było manipulować statystykami. Opinia publiczna ma prawo poznać prawdę o faktycznej liczbie zakażeń, ma prawo poznać faktyczną sytuację w służbie zdrowia. Nie może być tak, że ktoś programuje model pod kątem dat wyborczych, bo jeżeli dzisiaj słyszymy, że ta liczba będzie spadać w okresie świąt, to bez pełnych danych tego nie będzie można potwierdzić. Dlatego tak ważne jest, aby informacja była pełna, ale przede wszystkim by testować osoby, które mogą być w tym łańcuchu zakażeń – stwierdził Borys Budka w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego Kampania 2020” TVN24.
Więcej z: Live

Berek: Nigdy ze strony rządu nie było żadnej wypowiedzi kwestionującej prawidłowość przeprowadzenia wyborów
Berek: Jeśli ktoś myśli, że się zatrzymamy i popadniemy w letarg – nie, tak nie będzie
Berek: Będziemy przedstawiali projekty ustaw i będziemy starali się wybrnąć z każdej sytuacji, w której okazywałoby się, że prezydent tych rozwiązań nie akceptuje
