Wszystko jest możliwe, tylko jaką cenę trzeba zapłacić za przeprowadzenie tych wyborów. Jeżeli ceną ma być zdrowie i życie, wzniecenie po raz drugi ogniska epidemii, to ja takiej ceny nie chcę, żeby płacili moi rodacy. Tu się różnimy. Dla mnie święte są życie i zdrowie Polaków. Sprawy ratowania ich firm i miejsc pracy, a nie termin wyborów. Dla rządzących widać że termin wyborów jest świętością. Mamy różne podejście do spraw najważniejszych – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i opinie” Polsat News.