
Hołownia: Wszyscy wiemy, że do wyborów 10 maja po prostu ze względów organizacyjnych nie dojdzie
– Potrzebujemy chyba wszyscy jasnego przecięcia całej tej historii z wyborami, bo to, co się w tej chwili dzieje, to jakiś teatr, jakaś farsa. Nie jest to coś, co można traktować poważnie. Wszyscy wiemy, że do wyborów 10 maja po prostu ze względów organizacyjnych nie dojdzie. Ci burmistrzowie i burmistrzowie, z którymi dzisiaj rozmawiałem, mówią że to nie jest tylko kwestia znalezienia pracowników do przygotowania spisów wyborców, czego nie da się zrobić w trybie zdalnym, ale to kwestia otwarcia komisji wyborczych w lokalach, które dzisiaj nie funkcjonują, bo to często są szkoły czy jakieś instytucje kulturalne. Mówią o tym, że ludzie z list rezerwowych, które oni mają w swoich spisach jako potencjalnych członków komisji wyborczych, wycofują się teraz, bojąc się, że powtórzy się to, co we Francji, czyli ludzie, którzy pójdą pracować w komisjach wyborczych, później zostaną zakażeni poprzez kontakt z osobami, które do tych komisji przychodzą koronawirusem – stwierdził Szymon Hołownia na briefingu przed Pałacem Prezydenckim.
– Mój prosty apel do rządzących, do tych wszystkich, którzy odpowiadają za tę sytuację: nie bójcie się jasnych, odpowiedzialnych, czytelnych, szybkich i zdecydowanych decyzji. My naprawdę nie możemy znieść już ani dnia tej niepewności, ani dnia tej kokieterii politycznej, ani dnia tych spektakli i tych przepychanek, które mają na celu tylko jedno. Utrzymanie władzy w dłuższej perspektywie, a nie ulżenie realnym potrzebom Polaków i ich realnym lękom, które dzisiaj spędzają im sen z powiek. Do roboty, do działania – mówił dalej.