Dzisiaj nie ma żadnego dobrego momentu na te wybory [prezydenckie] i w związku z tym tak długo, jak to jest możliwe, trzymajmy się terminu konstytucyjnego. Przyjdzie taki moment już wkrótce, w ciągu 2-3 tygodni, kiedy znać będziemy odpowiedź wszyscy czy te wybory mogą się odbyć czy nie – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.

Ostatnią rzeczą, którą się zajmuje dzisiaj rząd, jest przygotowywanie do wyborów. Mamy zbyt wiele niewiadomych. Mam obowiązek przez 20 godzin na dobę i mówię to bez przesady, a w przypadku niektórych ministrów, takich jak minister Szumowski czy minister Emilewicz czy sam premier Morawiecki, tak się dzieje od wielu, wielu dni, przygotowywać rozwiązania, które zahamują jak najszybciej epidemię w Polsce i pozwolą ocalić jak najwięcej polskich firm, miejsc pracy, pozwolą uniknąć morza ludzkich dramatów, a nawet tragedii, które mogą powstać na skutek tej epidemii. Jak to już rozwiążemy, to zaczniemy się zastanawiać gdzieś pewnie w okresie świątecznym, co zrobić z wyborami – mówił dalej wicepremier.