– Przed chwilą otrzymałem kopię dokumentów, które muszą wypełniać, wchodząc do Sejmu wszyscy reporterzy sejmowi. Jest to dokument, w którym wszyscy reporterzy muszą zadeklarować czy w ostatnich dniach nie widzieli nikogo, kto był na terenach zakażonych. Jednocześnie docierają do nas informacje kolportowane przez media, że w ostatnim tygodniu we Włoszech przebywał z wizytą prywatną marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Pan marszałek nie odpowiada na pytania dziennikarzy czy rzeczywiście był we Włoszech i zaryzykował zdrowiem nie tylko swoim, ale oficerów SOP, którzy mu – jak wiemy – cały czas muszą towarzyszyć i jednocześnie zaryzykował zdrowiem senatorów, bo przyjechał prosto z lotniska na posiedzenie Senatu oraz wszystkich reporterów, którzy obsługują posiedzenia Senatu. Opinia publiczna ma prawo wiedzieć czy trzecia osoba w państwie postępuje zgodnie z zaleceniami lekarzy, GIS, który już od dawna odradza podróżowanie do Włoch. Jeżeli by okazało się, że rzeczywiście marszałek Grodzki był na wakacjach, na feriach we Włoszech, to powstaje problem dlaczego obrady Senatu były opóźnione o 4 dni, bo wiemy że bardzo ważne, bardzo pilnie potrzeby ustawy, projekty rządowe zostały uchwalone już w poniedziałek, a posiedzenie Senatu były odroczone właśnie ze względu na urlop marszałka Grodzkiego aż na piątek – stwierdził Adam Bielan na briefingu prasowym.