100 lat temu, w wielkiej bitwie, w której milion polskich żołnierzy, ochotników, chłopskich synów w większości, stanęło przeciwko bolszewikom nie tylko po to, żeby obronić Polskę, chrześcijaństwo, naszą wiarę i tradycję, ale także po to, by obronić Europę, bo przecież taki był bolszewicki plan, taki był sowiecki plan, żeby iść na Europę przez zrewolucjonizowane Niemcy, w głąb Europy Zachodniej. To polskie serca i polskie męstwo zatrzymało ich wtedy na przedpolach Warszawy i odepchnęły daleko, daleko na wschód. To były nasze wielkie dni – mówił prezydent Andrzej Duda w Kozienicach.