Oczywiście że trzymam kciuki [za premiera Morawieckiego na szczycie ws. budżetu UE] z dwóch powodów. Dlatego że po pierwsze chodzi o finanse dla Polaków, Polski i to ważne finanse, na transformację energetyczną, na dopłaty dla rolników, na rozwój infrastruktury. W związku z tym to są rzeczy, które dla nas wszystkich są bardzo ważne, więc wszyscy będziemy się cieszyć z sukcesu. Jednocześnie widzę, że to trzymanie kciuków jest mu bardzo potrzebne, dlatego że wszystko wskazuje, że straty, które poniesiemy w stosunku do poprzedniej perspektywy budżetowej budżetu UE, będą największe, my i Węgry – stwierdziła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.

Zakończyło się to porażką i zakończyło się to porażką. Zakończy się to zapewne porażką i to zakończyło się w tym znaczeniu, że jest to skutek pierwszych polityk, gdzie nie potrafiliśmy budować sojuszy, np. z Francją. Za późno współpraca z Francją dot. np. polityki rolnej, ponieważ wiadomo, że na tę politykę rolną będzie mniej pieniędzy. Czyli będzie mniej pieniędzy na te polityki, na których nam bardzo zależało, spójności czy rolną, natomiast będzie więcej na te polityki, które są mniej istotne z punktu widzenia Polski. I to był błąd – mówiła dalej.