Nie chciałbym doradzać prezydentowi przez media, bo nie tak jestem wychowany. Ale jeżeli prezydent mnie zapyta, to będę prosił prezydenta, powtórzę prosił, aby był skłonny szukać kompromisowego rozwiązania. Spotkania w pół drogi. Być może z kwoty dużej, znaczącej, 2 mld zł, być może połowę, nie dyskutuję o szczegółach, udałoby się jednak przeznaczyć na te obszary onkologii, które są bardzo szczególnie newralgicznie potrzebne dzisiaj. Np. onkologii dziecięcej. Myślę, że pozostała kwota, czyli przysłowiowy miliard wystarczyłby na zabezpieczenie publicznej telewizji – stwierdził Marian Zembala w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Jeden na jeden” TVN24.