On jest, jak rozumiem, w takich ludzkich kategoriach przypierany do ściany – mówił Włodzimierz Cimoszewicz w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.

On może mieć wrażenie, że jest nie tylko sam atakowany, ale także jego rodzina i wtedy może podejmować takie działania, mające na celu czy zaszantażowanie, czy wyrównanie wrażenia w opinii publicznej kto ile ma za paznokciami – dodał.