
Prezydent: To wcale nie jest łatwe uniknąć tego, z czego wielu ludzi się śmieje, tego żyrandola. Jest Pałac prezydencki, jest ochrona, są wymogi, protokoły, które trzeba realizować. To właśnie dlatego te wyjazdy po całym kraju są dla mnie tak ogromnie ważne
– Najistotniejsze są dla mnie te zwykłe sprawy ludzi. To mnie najbardziej przejmuje. To wcale nie jest łatwe uniknąć tego, z czego wielu ludzi się śmieje, tego żyrandola. Jest Palac prezydencki, jest ochrona, są wymogi, protokoły, które trzeba realizować. To właśnie dlatego te wyjazdy po całym kraju są dla mnie tak ogromnie ważne. Kiedyś wyśmiewał mnie jeden z konkurentów: Duda jeździ tu Wisła tam Jurata. Ale jeżdzę po te najbardziej wysunięte miejsca. Będę podróżował, od Włodawy do Bogatyni, do Puńska. Tam także są Polacy, Litwini, obywatele Polski, z którymi się trzeba spotkać. Tak rozumiem prezydenturę – mówił prezydent.
Więcej z: Live

Sasin o „Deklaracji Polskiej”: Co tam jest takiego, czego Konfederacja nie mogłaby podpisać? Powiedzcie, co wam w tej deklaracji nie odpowiada?
Sasin: Tusk nie daruje Hołowni tego, że zdemaskował go jako człowieka, który chciał zabić demokrację w Polsce
