Szacujemy, że będzie tańsza, niż kampania naszych konkurentów z poprzednich lat, np. Andrzeja Dudy. Oni wydawali mniej więcej pod korek, czyli pod ten limit 18 mln. Ja myślę, że chcielibyśmy się zamknąć w 10 mln – mówił Szymon Hołownia w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.

Sądzi pan, że zbierze pan od ludzi 10 mln? – dopytywała dziennikarka.

Milion osób przekonać do tego, żeby dali po 10 zł? Jak nam się na razie udało kilka tysięcy przekonać, ale ta liczba rośnie, żeby poświęcali swój czas, energię, siłę, zbierali podpisy – odparł dziennikarz.