Jeżeli te osoby miały status sędziego w momencie podpisywania list, nie widzę nic w tym złego. Jeżeli ja podpisuję poparcie dla jakiejś kandydatury w Sejmie, to znaczy, że to jest kupczenie? Nie. To jest powoływanie normalne stanowisk” – mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller.