Uchwała SN, o której wszyscy doskonale wiemy, jest uchwałą, nazwijmy to, o zasadnicznym znaczeniu. Proszę zwrócić uwagę, że w tak dużym składzie jeszcze SN chyba się nie zbierał. Ile podmiotów, mądrych głów, od profesorów, sędziów, również i urzędników, innych organów – można powiedzieć, że te poglądy są różne. Chciałbym państwu podkreślić dobitnie, że uchwała nie jest źródłem prawa. Wiąże tylko składy SN. Nie zająknęli się, można powiedzieć, sędziowie SN w uchwale nt. sądownictwa administracyjnego, natomiast w takim newralgicznym obszarze, mianowicie sądów powszechnych, co każdego obywatela by interesowało, no tutaj bym porównał tę sytuację do instytucji tzw. iudexa suspectusa, czyli jeżeli sędzi sam czuje że mogłoby to wzbudzić pewne wątpliwości, to decyzja należy do niego, ale chciałbym zakończyć to stwierdzeniem. Sędziowie mają prawo i obowiązki i tych praw należy bronić, a obowiązki sędziowskie wykonywać – stwierdził Maciej Mitera na briefingu prasowym.

W żaden sposób stanowisko SN w naszej ocenie nie wiąże sędziów sądu powszechnego. Tylko składy SN, natomiast tak tę niezawisłość sędziowską, niezależność sądu… Zwróćcie państwo uwagę, że SN wypowiada się na temat sądów, nie poszczególnych sędziów, bo status sędziów również nie został zakwestionowany – mówił dalej rzecznik KRS.