Jako byli marszałkowie Sejmu [wraz z Radosławem Sikorskim] chcieliśmy zaapelować do marszałek Witek o ujawnienie podpisów pod listami do KRS-u. Jest najwyższy czas, żeby te dokumenty ujrzały światło dzienne. Skoro tam wszystko jest w porządku, jeśli nie ma wątpliwości, dlaczego marszałek Sejmu boi się pokazać te dokumenty i dlaczego budowany jest scenariusz niewiadomej?” – mówiła na konferencji wicemarszałek Sejmu, kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.

Wyrok sądu nie jest realizowany. Jedyny wniosek, jaki można wyciągnąć z tej całej sprawy związanej z nominacjami do KRS jest taki, że tam musi być jakaś taka bomba, która zmiecie autorów tego fiaska, że zostały w fundamentalny sposób złamane przepisy” – dodawał europoseł KO Radosław Sikorski.