Byłem tydzień wcześniej w Krakowie, na spotkaniu noworocznym. Spotkałem się z organizatorami debaty, czy spotkałem ich bardziej, tak mogę powiedzieć i im to powiedziałem, że to jest nie do obrony i publicznie też się tak wypowiadałem. Platforma też się uczy. Nie było nigdy wyborów, żeby piątka kandydatów rywalizowała i pewnie na przyszłość, na następne wybory, pomyślimy o cyklu debat, debat o Polsce bardziej niż o Platformie. Jestem do nich absolutnie gotowy i czuję się w każdej chwili przygotowany przez swe doświadczenie, państwowe doświadczenie w Platformie i podejrzewam, że pozostałe osoby też są gotowe mówić na każdy temat. Trzeba to po prostu tylko zrealizować. Dziś wyciągamy wnioski z tego, że lepiej nie zamykać takich debat. Myślę, że pozostałe koleżanki i koledzy podobnie uważają, bo tak się też wypowiadali. Na przyszłość na pewno trzeba to będzie inaczej zorganizować, bo zależy na tym, żeby nie tylko członkowie Platformy, ale wszyscy, którzy się interesują polityką, mogli sobie zobaczyć, porównać, posłuchać. Uważam, że każdy w tej debacie krakowskiej dobrze wypadł, fajnie mówił i nic by się nie stało, gdyby to było publiczne. Z tego zresztą, co mi wiadomo, bo rozmawiałem z głównym odpowiedzialnym w Krakowie, który mówił że oni pod tą presją publiczną chcą zmontować taki film, była nagrywana jakąś wewnętrzną kamerą i to pokazać, bo tam w gruncie rzeczy nie zdarzyło się nic złego, tajnego. Była to fajna dyskusja – stwierdził Tomasz Siemoniak w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.