Od kilku dni w mediach pojawiają się bulwersujące informacje na temat tego, co dzieje się w CBA, tego, że prawdopodobnie z CBA zginęły pieniądze z funduszu operacyjnego. Podawane są różne kwoty – od 5 do 15 mln złotych. W służbie antykorupcyjnej, która ma walczyć z nadużyciami, giną pieniądze, marnotrawione są środki publiczne. Od miesięcy w tej sprawie panuje zmowa milczenia. Nie ma żadnego komunikatu szefa CBA, ministra-koordynatora służb specjalnych ani premiera. Sam fakt tego, że mogły zginąć pieniądze, jest bulwersujący. To tak, jakby policjantom skradziono pieniądze, jakby wykwalifikowana służba antykorupcyjna dopuściła do wielkiego złodziejstwa u siebie. Złożymy pismo do marszałek Witek o informację premiera o sytuacji w CBA” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej.

Dzisiaj na czele polskiego rządu stoi premier, który do dzisiaj nie ujawnił swojego majątku. Jaki przykład świadczy dla służb w całej Polsce? Jaki przykład dla obywateli, skoro ukrywa swój majątek? Dzisiaj CBA zamieniło się w policję polityczną, Wiemy, jak ogromna operacja została przeprowadzona przeciwko marszałkowi Grodzkiemu, jak każdego dnia CBA próbuje wmówić Polakom, że pan marszałek ma coś na sumieniu” – dodawał Cezary Tomczyk z KO.