Na Kidawę-Błońską [zagłosuję w tegorocznych wyborach prezydenckich]. Urzędujący prezydent zawsze ma pewne fory, pewną przewagę. Bronisław Komorowski też miał, a jak się skończyło, pamiętamy. Pracuje już sztab, rozmawiam z politykami i sztabowcami Kidawy-Błońskiej. Proszę jeszcze chwilę cierpliwości i kampania ruszy – stwierdził Radosław Sikorski w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po faktach” TVN24.

Proszę pamiętać, że gdyby w Polsce funkcjonował naprawdę proporcjonalny system, bez d’Hondta, to PiS miałby dzisiaj 199 posłów i nie mógłby demolować wymiaru sprawiedliwości czy wziąć się za was, za media. Więc Senat nie wystarcza, bo ma tylko rolą opóźniającą, ale prezydent powinien być takim organem, który moderuje niektóre rewolucyjny pomysły rządzących. Ten prezydent nie jest i wydaje mi się, że zbiorowa mądrość Polaków powinna ich skłonić do tego, żeby przywrócić bezpiecznik w systemie – mówił dalej były szef MSZ.