Radość wyrażana przez premiera rządu państwa, w którym ponad 40 tys. ludzi umiera rocznie przedwcześnie, w wyniku chorób wywołanych substancjami zawartymi w spalinach węglowych, mieliście przed chwilą reportaż z Rabki, jeżeli przez dwieście kilkadziesiąt dni w roku ludzie muszą oddychać powietrzem zanieczyszczonym ośmiokrotnie bardziej, niż dopuszczają normy, to to jest zdumiewający rodzaj radości. To tak jakby się cieszył, że średniej wielkości miasto umiera z powodu takiej, a nie innej polityki energetycznej jego rządu – mówił Włodzimierz Cimoszewicz w rozmowie z Piotrem Marciniakiem w „Faktach po faktach” TVN24.