– Jak słyszałem wczoraj zapowiedzi, które miały wskazać, jacy to dobrzy kandydaci, to ja podsumuję to tylko jednym zdaniem: pan Piotrowicz i pani Pawłowicz to są komisarze polityczni wysyłani przez PiS do TK po to, żeby interesów partii pana Kaczyńskiego pilnować. To nie są ludzie, którzy mają interesów konstytucji polskiej pilnować. To nie kto inny jak pan premier Mateusz Morawiecki mówił z mównicy sejmowej w expose, że chciałby, żeby konstytucja była przestrzegana, żeby była w Polsce normalność. Otóż, żeby była w Polsce normalność, trzeba przestrzegać konstytucji, a nie wysyłać do Trybunału komisarzy politycznych – stwierdził Krzysztof Gawkowski w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.
– [Lewica] zagłosuje na „nie”, bo TK w Polsce nie działa w sposób niezależny. Zagłosujemy na „nie” również dlatego, że uważamy, że w Polsce jest prawidłowo wybranych trzech sędziów TK, których powinien zaprzysiąc prezydent. I nie zgłosimy również kandydatów do TK, bo nie będziemy się z PiS-em ścigali na to, kto będzie miał więcej głosów na sali sejmowej. To jest po prostu nieuczciwe, kiedy opowiada się o TK w Polsce, o jednej z najważniejszych konstytucyjnych instytucji, że ona jest prawidłowo wybrana, dobrze działa, a wiemy doskonale, że tam z prawidłowością jest tyle wspólnego, co w grze w pokera ustawionego wcześniej – mówił dalej szef klubu Lewicy.