Myślę, że to niemożliwe [jeden kandydat PO-PSL na prezydenta]. Przy całej sympatii do Władysława Kosiniaka-Kamysza. Każde z ugrupowań opozycyjnych będzie chciało mieć własnego kandydata. My mamy teraz otwartą drogę do decyzji. Nastąpi ona w najbliższych dniach, kogo i jak wskażemy jako tego kandydata. Decyzja Donalda Tuska bardzo przyspiesza ten kalendarz, więc też będziemy starali się wyprzedzać raczej czas, a nie iść za wydarzeniami. PSL ma swojego kandydata i pewnie lewica też będzie mieć swojego kandydata. Ważne, żeby kampanię tak prowadzić, żeby mostów nie popalić i budować wspólne poparcie na drugą turę dla tego kandydata, który wejdzie do drugiej tury i do zwycięstwa z prezydentem Dudą – stwierdził Tomasz Siemoniak w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.