
Mucha: Prezydent słucha ekspertów ekonomicznych, zarówno w NRR, jak i bezpośrednio w zakresie doradców prezydenta. Nie ma głosów, które wskazywałyby, że ten poziom, jeżeli chodzi o podwyżkę minimalnego wynagrodzenia, mógłby być jakimkolwiek zagrożeniem
– Prezydent słucha ekspertów ekonomicznych, którzy także jemu doradzą. Tacy są i zarówno w Narodowej Radzie Rozwoju, jak i bezpośrednio w zakresie doradców prezydenta i nie ma tego rodzaju głosów, które by wskazywały, że ten poziom, jeżeli chodzi o podwyżkę minimalnego wynagrodzenia, mógłby być jakimkolwiek zagrożeniem. Proszę zwrócić uwagę, że w przeszłości, jeżeli chodzi o układ procentowy, minimalne wynagrodzenie rosło już w wyższym stopniu, a my mówimy o tym, żeby to wyższe wynagrodzenie sięgnęło, według szacunków jeżeli chodzi o przyszły rok, to będzie mniej więcej połowa średniego wynagrodzenia i prezydent bardzo wyraźnie we Włodawie mówił, że głównym celem jego prezydentury jest podniesienie poziomu życia Polaków i mówił o tym, że ten poziom życia Polaków to z jednej strony są warunki, otoczenie, środowisko w jakim się funkcjonuje, ale z drugiej strony to są oczywiście też wynagrodzenia czy emerytury. My nie powinniśmy być rezerwuarem taniej siły roboczej. To jest tak, że te pensje to dzisiaj już w pewnym stopniu zmiana, jeżeli popatrzymy na 2015 rok, ale z drugiej strony to ciągle potrzeba, bo my chcielibyśmy być w tym sensie europejscy, że chcielibyśmy mieć takie zarobki jak mają Niemcy, Francuzi, Włosi. Ten poziom życia to jest pewna perspektywa, ale perspektywa, do której powinniśmy dążyć – stwierdził Paweł Mucha w „Sygnałach dnia” PR1.
Więcej z: Live

Berek: Nigdy ze strony rządu nie było żadnej wypowiedzi kwestionującej prawidłowość przeprowadzenia wyborów
Berek: Jeśli ktoś myśli, że się zatrzymamy i popadniemy w letarg – nie, tak nie będzie
Berek: Będziemy przedstawiali projekty ustaw i będziemy starali się wybrnąć z każdej sytuacji, w której okazywałoby się, że prezydent tych rozwiązań nie akceptuje
