„Poprzez akcje przeciwko różnym grupom, szukano nowych wrogów: kibice, akcje przeciwko dopalaczom, pedofilom, akcje oszczędności, którą w pewnym momencie prowadzono. Wszystko to była ciągła manipulacja, nieustanna manipulacja społeczeństwem. Manipulacja zamiast dialogu, demokratycznego dialogu, bo rzeczywiste interesy społeczeństwa miano za nic. Charakterystyczny był stosunek tej formacji, która wtedy rządziła i tworzyła ten późny postkomunizm, do państwa. Państwo było traktowane, mówił o tym bezpośrednio w czasie afery Amber Gold Donald Tusk, jako zespół instytucji niezależnych od siebie i w gruncie rzeczy niezależnych od społeczeństwa i nie działających na rzecz społeczeństwa. Tusk odrzucał zarzuty, że różne instytucje zawiodły w czasie tej afery. I mówił, że demokracja właśnie na tym polega, na tym polega, bo tak to trzeba podsumować, chociaż on oczywiście tego nie powiedział, że władza demokratycznie wybrana nie interesuje się społeczeństwem” – mówił podczas konwencji PiS w Lublinie prezes Jarosław Kaczyński.