– Od dawna prowadzi pan akcję oczerniania Polski, twierdząc że procedura nominowania sędziów jest upolityczniona. W rzeczywistości w Polsce sędziowie są wybierani przez radę złożoną w większości z sędziów. Jednak w innych krajach, np. w Niemczech, Austrii, Czechach, politycy nie tylko bezpośrednio wybierają sędziów, ale politycy zostają sędziami. Tak jak ostatnio w Niemczech. W Austrii sędziowie są wybierani przez prezydenta polityka na propozycje polityków z rządu. Gdzie są te równe standardy? Te przykłady jasno pokazują, że wybór sędziów w Polsce jest mniej upolityczniony niż w innych krajach Unii. Ale pan, panie przewodniczący dalej woli to swoje populistyczne podejście przeciwko Polsce. Czy może pan wytłumaczyć dlaczego mniej polityczny jest system gdzie politycy wskazują sędziów, a bardziej polityczny jest system, gdzie sędziów wskazują sędziowie? – stwierdził Patryk Jaki w trakcie debaty nt. praworządności na posiedzeniu komisji wolności obywatelskich i sprawiedliwości oraz komisji prawnej PE.
Pytanie do @TimmermansEU, na które oczywiście tak jak inni urzędnicy UE nie odpowiedział. Bo nie mają na to merytorycznej odpowiedzi. Za to porównał polski rząd do … rządów nazistów. Jeśli, ktoś myślał, że poziom debaty w polskim parlamencie jest niski – to niech zobaczy PE 🤦♂️ pic.twitter.com/ujrtClWs30
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) September 5, 2019
– Nie można wykorzystywać argumentu demokracji ze względu na posiadaną większość i nie zważać przy tym na zasady rządów prawa. Ten argument jest nie do przyjęcia, bo to jest argument, który był wykorzystywany przez dyktatorów w latach 30. w Europie. Pozwólcie, że przypomnę, że każde podłe orzeczenie nazistowskich sądów było oparte na prawie. Były one w fundamentalnej sprzeczności z praworządnością, prawami podstawowymi, ale były oparte na prawie – mówił Frans Timmermans.