O katastrofie ekologicznej możemy mówić, kiedy są już śnięte ryby i poziom tlenu spada poniżej zapotrzebowania zwierząt. Na szczęście nikt nie zginął. Nie ma zagrożenia zdrowotnego bezpośredniego. To porównanie [ministra Suskiego, który mówił, że awaria „Czajki” przypomina katastrofę w Czarnobylu] jest za daleko idące. Natomiast niezależnie od tego musimy jako rząd przyjmować ewentualności, które mam nadzieję, że nigdy się nie zdarzą” – mówił na briefingu przed KPRM minister Łukasz Szumowski.