Nasza interwencja [w Ministerstwie Sprawiedliwości] dotyczy tzw. afery hejterskiej, afery byłego wiceministra Piebiaka, a ściślej mówiąc czynów absolutnie niezgodnych w naszej ocenie z prawem. Zostały złamane przepisy ustawy o ochronie danych osobowych, wiele przepisów Kodeksu karnego, między innymi przekroczenie uprawnień, natarczywe nękanie czy sianie nienawiści. To sytuacja absolutnie skandaliczna. Afera, która jest związana z próbą dyskredytowania przy pomocy aparatu państwa sędziów, niepokornych sędziów, próby niszczenia ich życia osobistego, przypomina nam najmroczniejsze czasy lat 50-tych. Być może takie zjawiska są tolerowane na Białorusi albo w Rosji Putina, ale nie mogą być tolerowane w państwie demokratycznym, w demokratycznym państwie prawnym, które jest członkiem UE. To sytuacja, która pokazuje zgniliznę aparatu państwa, która pokazuje patologię tego państwa. Nie możemy się godzić na to, żeby tego typu czyny funkcjonowały w środku Europy w XXI wieku. Będziemy bardzo precyzyjnie sprawdzać wszystkie dokumenty, które dotyczą całej tej afery – stwierdził Mariusz Witczak na konferencji przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Jak zapowiedział, o 15:30 odbędzie się spotkanie z wiceministrem Wójcikiem, a rozmowa ma dotyczyć m.in. budżetu ministerstwa.

Dymisja ministra Piebiaka w żaden sposób nie kończy tej afery, siania nienawiści, dyskredytowania ludzi czy próby niszczenia życia prywatnego niektórym sędziom w Polsce. Ta afera musi być bardzo precyzyjnie wyjaśniona i będziemy bardzo precyzyjnie każdą kwestię badać i analizować, dlatego że Polska, Polki i Polacy zasługują na normalne państwa i aparat państwowy – dodał poseł PO.