Jeszcze jak byłem premierem, to ostrzegałem, że ślad rosyjski w całej tej aferze jest ewidentny. Dzisiaj już wiemy więcej. Wtedy niektórzy patrzyli na nim, że chyba przesadzam. Nie było w tym ani słowa przesady. Jeśli mamy dzisiaj taką pętlę, bardzo niebezpieczną, gdzie jest z jednej strony prezydent, z drugiej strony wysocy funkcjonariusze PiS-u, z trzeciej strony przestępca i w tle gdzieś miliardy za rosyjski węgiel i rosyjskie służby, i tego nikt nie chce wyjaśnić, to naprawdę jest poważny powód, żebyśmy wszyscy zaczęli się obawiać o bezpieczeństwo Polski w takiej sytuacji” – mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie szef Rady Europejskiej Donald Tusk.