Chcieliśmy powiedzieć, że pan prezydent oszukał nas, kiedy przyszedł do nas drugiego dnia w Sejmie. Tak, rok temu, wtedy, kiedy 40 dni protestowały osoby niepełnosprawne z opiekunami, z rodzicami, bo nigdy nie zapomnimy takich pamiętnych słów pana prezydenta Andrzeja Dudy, który powiedział do nas w pokoju takim zamkniętym w Sejmie: „Drogie matki, wy możecie już iść do domu, bo ja się tą sprawą zajmę”. I co się okazuje – że po czterech dniach pan prezydent zmienił zdanie, pan Kolarski już nie odbierał telefonów. Natomiast dla nas to było bardzo… My sądziliśmy, że to będzie takie porozumienie. To wyglądało na porozumienie, bo już wtedy pan prezydent wiedział, że nam chodzi o co – żeby na początek, bo my chcieliśmy pokazać, że na początek dołożyć te 500 zł do… Tam było napisane w jednym punkcie: 500 zł na życie wpisane do renty socjalnej. Czyli tak, żeby ta osoba niepełnosprawna zabezpieczona i corocznie ta kwota waloryzowana” – mówiła w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet Iwona Hartwich.