Warto tutaj powiedzieć, jakie propozycje przygotował pan Morawiecki. Może ja zacytuję: że prawdopodobnie będzie to 500 zł, że będzie to za kilka miesięcy. Tak powiedział siedem dni przed wyborami, a cztery dni przed naszym protestem – że za kilka miesięcy, że jak spłyną fundusze z tego podatku solidarnościowego i chyba jak wygrają jakiś proces, nie wiem, czy wygrany, czy przegrany. Ja powiem szczerze: ja nie jestem naiwną osobą. Te pieniądze przyjdą, tylko ja nie wiem, czy one przyjdą np. od przyszłego roku, czy tuż przed wyborami do parlamentu” – mówiła w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet Iwona Hartwich.